Na początek
Jak widać, założyłem bloga. Sam w to nie wierzę, bo jeszcze niedawno twierdziłem, że bez sensu zaśmiecać i tak bardzo zapchany internet jakimiś wpisami starającymi się być bardzo błyskotliwe, a w istocie nie wnoszącymi nic nowego. W gruncie rzeczy, moje zdanie nie zmieniło się od tamtej pory. Zmieniło się jednak podejście w kwestii tego czym ma być blog.
Często zdaża się mieć jakieś skrawki przemyśleń nie pasujące do żadnej obecnie tworzonej przeze mnie większej całości. Jakieś szczegóły techniczne do których zapewne chciał bym kiedyś wrócić, lecz zapisane na kolejnej luźnej kartce nie przetrwały by dłużej niż do następnego porządkowania sterty dawnych rachunków, folderów z miejsc w których się było, ale nie ma się ochoty czytać nudnych opisów ( nic ciekawego zazwyczaj nie wnoszących... bo co daje mi informacja, że budynek A został ozdobiony materiałem B przywiezionym z miejsca C w roku D ? I tak zapomniał bym to szybciej niż w pół godziny.), notatek z wykładów ( których też się nigdy nie czyta bo przecież w książkach i w internecie to samo jest lepiej opisane.... więc obecnie już ich nawet nie robię) itp.
Dlatego "blog" ten będzie miał zapewne ( O ile będę miał na tyle motywacji aby dodawać do niego nowe wpisy i nie skończy jako kolejny projekt rozpoczęty ale nigdy nie kontynuowany) formę kompostownika. Luźno powrzucanych części które nie muszą mieć ze sobą związku, lecz wspólnie gnijąc mogą stanowić w pożywkę dla czegoś w przyszłości. Prawdopodobnie nie będę się nawet trzymał jednego języka. Nie mam zamiaru silić się zawsze na pełne wypowiedzi. Zapewne będę wrzucał też strzępki , pojedyncze zdania itp.... nie z powodu braku czasu, ale z lenistwa ;)
Przypuszczalnie jakiś minimalny porządek pomoże utrzymać system kategorii, dzięki któremu mam zamiar oddzielić od siebie zupełnie różne tematy.
Jeśli ktoś zauważy (o ile kokolwiek będize to czytał ;) ) jakieś szeroko pojęte błędy językowe, proszę o zwrócenie mi uwagi. Zawsze takie robiłem, ale staram się pozbyć tej przypadłości ( co nie jest procesem a nie jednorazową czynnością)
Tak więc......
Często zdaża się mieć jakieś skrawki przemyśleń nie pasujące do żadnej obecnie tworzonej przeze mnie większej całości. Jakieś szczegóły techniczne do których zapewne chciał bym kiedyś wrócić, lecz zapisane na kolejnej luźnej kartce nie przetrwały by dłużej niż do następnego porządkowania sterty dawnych rachunków, folderów z miejsc w których się było, ale nie ma się ochoty czytać nudnych opisów ( nic ciekawego zazwyczaj nie wnoszących... bo co daje mi informacja, że budynek A został ozdobiony materiałem B przywiezionym z miejsca C w roku D ? I tak zapomniał bym to szybciej niż w pół godziny.), notatek z wykładów ( których też się nigdy nie czyta bo przecież w książkach i w internecie to samo jest lepiej opisane.... więc obecnie już ich nawet nie robię) itp.
Dlatego "blog" ten będzie miał zapewne ( O ile będę miał na tyle motywacji aby dodawać do niego nowe wpisy i nie skończy jako kolejny projekt rozpoczęty ale nigdy nie kontynuowany) formę kompostownika. Luźno powrzucanych części które nie muszą mieć ze sobą związku, lecz wspólnie gnijąc mogą stanowić w pożywkę dla czegoś w przyszłości. Prawdopodobnie nie będę się nawet trzymał jednego języka. Nie mam zamiaru silić się zawsze na pełne wypowiedzi. Zapewne będę wrzucał też strzępki , pojedyncze zdania itp.... nie z powodu braku czasu, ale z lenistwa ;)
Przypuszczalnie jakiś minimalny porządek pomoże utrzymać system kategorii, dzięki któremu mam zamiar oddzielić od siebie zupełnie różne tematy.
Jeśli ktoś zauważy (o ile kokolwiek będize to czytał ;) ) jakieś szeroko pojęte błędy językowe, proszę o zwrócenie mi uwagi. Zawsze takie robiłem, ale staram się pozbyć tej przypadłości ( co nie jest procesem a nie jednorazową czynnością)
Tak więc......